Na puchatym. Nie pozostało mi więc nic innego jak sięgnąć po niezawodny przepis, jabłka, tarkę i foremkę. Jako „bazę" do nocnej szarlotki wykorzystałam przepis na ciasto jogurtowe.Ale postanowiłam go nieco zmodyfikować.
Po pierwsze, dosypałam do ciasta cynamonu.
Po drugie, jogurt naturalny zastąpiłam
waniliowym.Po trzecie...zapomniałam o dodaniu oleju ;-) (ciastu absolutnie nic to nie zrobiło)
A po czwarte - na wierzchu porozkładałam plasterki jabłek (cienko pokrojone, wymieszane w miseczce z cynamonem, imbirem i brązowym cukrem). Ponieważ w ferworze starłam wszystkie dostępne jabłka (czyli ok. kilograma) i w końcu miałam ich zdecydowanie za dużo jak na jedno c
iasto, resztę owoców porozkładałam na ruszcie w piekarniku i na blaszce. I w efekcie otrzymałam smakowite, nieprzesłodzone chipsy jabłkowe.Zdrowe, ale co ważniejsze - pyszne. Uwaga - ocukrzone jabłka dośc szybko się rumienią, dlatego w połowie czasu pieczenia warto przykryć ciasto pergaminem.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz