poniedziałek, 14 kwietnia 2008

Bagel re-designed;-)

czyli drugie życie bajgla. Niestety, pieczywo ma to do siebie , że czerstwieje. Zdarza się mu to szczególnie w domach, którego mieszkańcy pracują także w niedziele i to do....0.30 w nocy;-) No ale w końcu przychodzi poniedziałek i trzeba by coś zjeśc. No i żal tych bajgelków, robionych w pocie czoła, a raczej jego totalnym omączeniu.
Pomysł, jaki był się zrodził w mojej lekko potłuczonej głowie o godzinie 8 rano z minutami, wyglądał tak :

Potrzebujesz:
2 nieco niedzisiejsze bajgle (lub kawałki chałki, bułki paryskiej etc)
masło
cynamon zmielony
cukier brązowy

Co i jak:
Bajgle przekrój na pół , posmaruj masłem, posyp obificie (w moim przypadku) cynamonem i cukrem. I pod grill na 2-3 minuty. Et voila! Do tego caffe au lait (czyli caffe latte) lub herbata lub kakao. Albo twarożek, jeśli takowy się uchował w lodówce.


*Re-deisgned chyba ładniej niż zrecyclingowane albo refurbishowane:-)

Brak komentarzy: