sobota, 17 maja 2008

Quiche wiosenny

No i wiosna wreszcie w pełni. Za dwa tygodnie dzień zero. I wiecie co, wcale się nie denerwuję. Tam gdzieś głęboko w środku, w okolicach serca czuję, że wszystko się uda. Że to będzie najpiękniejszy dzień, jaki mogłam sobie wymarzyć (choć, szczerze mówiąc, nigdy o nim nie marzyłam i nigdy go sobie nie wyobrażałam;-).
Rzeczą, która udaje się zawsze, wszędzie i każdemu jest także ten quiche (czytaj : tarta na słono). Tym razem w wersji wiosennej, żółto-zielonej. W rolach głównych - Mr. Brokuł oraz Miss Feta.

Potrzebujesz:
1 opakowanie gotowego ciasta francuskiego
4 wiejskie jajka
1/2 szklanki jogurtu greckiego
2 garście różyczek brokuła (mrożony lub świeży, zblanszowany - as You wish:-)
250 g sera feta
sól & pieprz czarny, świeżo mielony

Co i jak:
Ciasto delikatnie rozwiń, wyłóż nim foremkę do zapiekania i tak przygotowane naczynie wstaw do lodówki. Piekarnik nagrzej do 180 stopni, wstaw ciasto (nie nakłówaj) do podpieczenia.
W tym czasie w miseczce roztrzep jajka, dodaj jogurt, przyprawy i dalej ubijaj. Fetę pokrój w kostkę (ok. 1 cm). Do podpieczonej, ciastowej foremki wlej masę jajeczną. Powrzucaj kostki sera i różyczki brokuła (równomiernie, by żaden biesiadnik nie był poszkodowany:-).
Wstaw do piekarnika i zapiekaj 20-35 minut (masa jajeczna musi być lekko zrumieniona. Podawaj na ciepło lub na zimno, z sałatą i lekkim vineigrettem.

Brak komentarzy: